środa, grudnia 11, 2019

Pomysł na świąteczny upominek DIY

Pomysł na świąteczny upominek DIY

środa, grudnia 11, 2019

Pomysł na świąteczny upominek DIY


Jeżeli szukacie inspiracji na pomysł jak przygotować łatwy i efektowny upominek DIY to dobrze trafiliście ;) W końcu grudzień w pełni, a jak wiadomo w tym miesiącu okazji do obdarowywania nie brakuje :) 

Fani serialu Przyjaciele na pewno pamiętają scenę w której podczas Wigilii, główni bohaterowie wymieniają się uwagami na temat tego ile kto dał dozorcy w prezencie świątecznym na co Monica informuje, że w tym roku, wspólnie z Rachel postanowiły zamiast pieniędzy podarować ciasteczka - one mówią, że Ci zależy!

Powiem Wam, że przygotowując te upominki na 6 grudnia dokładnie ten fragment odtwarzał się w mojej głowie ;) bo moim zdaniem ciasteczka naprawdę to mówią! To moja propozycja :D

Ciastka robiłam z tego przepisu -> [Klik!] (swoją drogą genialny blog, przepisy zawsze wychodzą :D)

Nie zdążyłam zrobić sensownych zdjęć ciastek bo na pomysł tego wpisu wpadłam, kiedy już wszystko zapakowałam ;) Ciasteczka trafiły do świątecznych, papierowych torebeczek (kupiłam w KiK), a te ozdobiłam żywymi gałązkami jodły i bilecikami. Takie proste upominki można przygotować bardzo szybko i obdarować nimi najbliższych, znajomych lub współpracowników. 
Mały gest, a jaki pozytywny :)

niedziela, grudnia 08, 2019

Kalendarz adwentowy DIY 2019

Kalendarz adwentowy DIY 2019

niedziela, grudnia 08, 2019

Kalendarz adwentowy DIY 2019


Nareszcie mamy grudzień! 
Najbardziej wyczekiwany przeze mnie miesiąc i absolutnie ulubiony czas w roku! A skoro grudzień to kalendarz adwentowy :) Dziś będzie właśnie o nim, chociaż nie popisałam się z terminem tego wpisu bo dzisiaj już ósmy grudnia. No cóż, dodaję go w nadziei, że przyda się może na przyszły rok :) 

Może pamiętacie wpis o kalendarzu z zeszłego roku [Klik!] W tym roku postawiłam na coś prostszego. Poniższy kalendarz, bez problemu może zrobić każdy, nie wymaga żadnych specjalnych zdolności ani umiejętności. 
Kalendarz, tak jak w zeszłym roku, bardziej niż na prezentach opiera się na świątecznych zadaniach. Zadania są różne, od tych najbardziej prozaicznych np. "Posprzątaj swój pokój", przez typowo świąteczne jak: "Napisz list do Mikołaja" lub "Ubierz choinkę z rodzicami" po takie, które mają nieść jakąś wartość i naukę. Dzisiaj np. zadaniem będzie odwiedzenie schroniska i pomoc bezdomnym zwierzętom. 
Wracając do sedna: jak wykonałam kalendarz? Nic prostszego. 
Do kratki organizacyjnej nad biurkiem przyczepiłam sztuczne gałązki i ozdobiłam je światełkami. Ponumerowane klamerki kupiłam w KiK, a karteczki to bileciki do prezentów (ja swoje kupiłam ale można też wykonać je samodzielnie). Na każdej kartce codziennie wpisujemy nowe zadanie, a kalendarz niezmiennie pomaga nam zmobilizować naszego syna do porannego wstawania  i cudownie wypełnia czas oczekiwania na magiczny 24 grudnia :) 

Jak Wam się podoba takie rozwiązanie? Robicie własne kalendarze adwentowe?

poniedziałek, listopada 04, 2019

Pirackie urodziny! Arrrrr!

Pirackie urodziny! Arrrrr!

poniedziałek, listopada 04, 2019

Pirackie urodziny! Arrrrr!


W zeszłym roku byłam pewna, że to ostatni raz kiedy robię tematyczne urodziny, którymi będę chciała się pochwalić. Wiecie, leśne urodziny [KLIK!] dały mi możliwość artystycznego "wyżycia się" i tym samym (oprócz ogromu pracy oczywiście) sprawiły mi mnóstwo radochy. Kiedy czwarte urodziny mojego syna zaczynały powoli majaczyć na organizacyjnym horyzoncie, zachodziłam w głowę czym uszczęśliwić mojego syna, jaki motyw przewodni wymyśli (tak, dałam mu wolną rękę). Wówczas ku mej radości młody oświadczył, że chce piracki tort i czy mógłby przebrać się za pirata. Co zrobiłam ja? Oględnie mówiąc - poszłam o krok dalej i postanowiłam stworzyć prawdziwe pirackie przyjęcie - taką piracką fetę z prawdziwego zdarzenia! Sami oceńcie czy mi się udało :) 

DEKORACJE

Postanowiłam pójść na całość - przygotować dekoracje, tematyczne przekąski oraz animacje dla dzieci w pirackim klimacie. Oczywiście wszystko to nie miałoby sensu gdybyśmy sami się nie przebrali czyż nie? ;) Jako, że wrzesień to nie jest jeszcze sezon na przebrania, bez trudu i za grosze ogarnęłam kostiumy dla naszej trójki. Rodziców wszystkich zaproszonych dzieci odpowiednio wcześniej również poprosiliśmy o przygotowanie strojów dla małych piratów (co niektórzy popłynęli po całości i przebrali się wszyscy - rodzice również :D) 

Większość dekoracji zamówiłam na aliexpress i allegro. Szczęśliwym zbiegiem okoliczności miałam do swojej dyspozycji sporo tekstyliów pasujących stylistycznie do tematu przewodniego. Na słodki stół zarzuciłam dwie czarne zasłony, a na to położyłam czerwoną serwetę, której czasami używam podczas świąt. Przód stołu udekorowałam dodatkowo chorągiewkami z pirackim motywem. Nad stołem, w złotej ramie umieściłam piracką czaszkę, którą wspólnie z Adasiem narysowaliśmy tydzień wcześniej (kawałek kartonu, czarny marker i nożyczki). Stare, pasiaste zasłony posłużyły za "ściankę" do zdjęć, którą ozdobiłam balonami i chorągiewkami. Na allegro zamówiłam zestawy pirackich gadżetów do zdjęć, które fajnie sprawdziły się podczas imprezy. 








Co podać na słodkim stole? 
Oczywiście, przede wszystkim tort. Ozdobiłam go strasznie "na czuja" ale myślę, że wyszło całkiem nieźle :) (pirackie ozdoby zamówiłam na aliexpress). W dużym słoiku był piracki rum (czyli po prostu sok jabłkowy ;)), a w buteleczkach woda "morska" (etykiety zaprojektowałam i wydrukowałam). W słoiczkach umieściłam "kule armatnie" i "krakersy Polly". Zwykłe babeczki w specjalnych "ubrankach" od razu nabrały charakteru. Oreo i cake popsy okraszone złotym, jadalnym barwnikiem zamieniły się w najprawdziwsze złoto piratów! ;) Ostatnim elementem były "fale oceanu" czyli niebieska galaretka z bitą śmietaną z pikerem w kształcie pirackiego statku. 













PIRACKIE ZABAWY
Aby zająć czymś dzieci i nie dać im szansy na rozniesienie mi chałupy, przygotowaliśmy kilka zabaw w klimacie imprezy. Była klasyczna zabawa w krzesełka jednak w pirackiej wersji - zamiast krzeseł były kartki z okrętami, które każdy pirat musiał zająć kiedy kończyła się muzyka. Były pirackie tańce, kolorowanki, pirackie tatuaże oraz punkt kulminacyjny, czyli poszukiwanie zaginionego skarbu! Kiedy został już odnaleziony, trzeba było wypowiedzieć magiczne zaklęcie, które otworzyło skrzynię ;) W środku były przygotowane wcześniej paczuszki ze złotymi, czekoladowymi monetami.






Co Wy na to? Czujecie się zainspirowani? :)

niedziela, października 06, 2019

Pokój dziecięcy na poddaszu

Pokój dziecięcy na poddaszu

niedziela, października 06, 2019

Pokój dziecięcy na poddaszu



Ostatnio zdałam sobie sprawę, że od ostatniego wpisu o pokoju dziecięcym minęło już prawie dwa lata! [Klik!] Na dodatek w poprzednim wpisie dzieliłam się z Wami jedynie inspiracjami, a nigdy nie pokazałam finalnego efektu. Dzisiaj naprawię ten błąd :)



Kulisy powstania ściany obok łóżka Adasia już znacie [Klik!] W tym kącie niewiele się zmieniło, doszło tylko trochę nowych rzeczy :) Jeżeli chodzi o łóżko to zdecydowaliśmy się na model BUSUNGE z Ikea. Łóżko jest bardzo solidne i praktyczne bo "rośnie" razem z dzieckiem, a oprócz tego prezentuje się naprawdę dobrze - czego chcieć więcej? 

Obok łóżka stanęła minibiblioteczka (swoją drogą muszę dokupić drugą bo w obecnej książki przestały się już mieścić;)) a obok niej stolik na którym obecnie stoją piłkarzyki. 
 






Wcześniej stolik (klasyczny Lack z Ikea) służył za biurko ale niepostrzeżenie zrobił się za mały. Potrzebowaliśmy czegoś większego i tym razem stanęło na absolutnie uroczym sosnowym biurku-domku od Selsey [Klik!]. Biurko jest praktyczne, bo wysokość blatu można dopasować do wzrostu dziecka. Jeżeli lubicie meble w podobnym klimacie to zajrzyjcie na stronę Selsey [Klik!] mają tam duży wybór tego typu mebli dziecięcych.







Obok biurka powstał kącik małego artysty :) Z małych deseczek zrobiliśmy "znak" na którym powstał napis "Galeria". Niżej zawiesiliśmy sznurek, na który przyczepiamy aktualne prace i malowidła naszego syna. Ścianę pomalowałam farbą tablicową, a z listewek powstała drewniana ramka. Pod tablicą zamontowaliśmy relingi kuchenne z Ikea aby w pojemnikach przechowywać kredę i szmatkę do ścierania. 




Mimo mojego zamiłowania do pięknych wnętrz, pozwalam Adasiowi być po prostu... dzieckiem. Wiadomo, że idealne pokoje jak z katalogu są piękne, monochromatyczne ale nie oszukujmy się, prawdziwe życie tak nie wygląda dlatego w całym pokoju widać obecność dziecka. Kolorowe zabawki o dużych gabarytach ustawiamy pod skosem aby nie zabierały przestrzeni do zabawy, kiedy nie są używane.

Gry i puzzle przechowujemy w ulubionym regale wszystkich rodziców - Kallaxie z Ikea, który każdy z Was na pewno już zna ;) Super pojemne pojemniki są idealne do przechowywania klocków lego i innych drobnych zabawek. Pokój Adasia jest dość duży ale niestety mało ustawny przez niskie skosy. Jakiś czas zastanawiałam się jak wykorzystać tę przestrzeń (docelowo skosy zostaną pewnie kiedyś zabudowane) i wpadłam na pomysł aby w łączeniu dwóch skośnych ścian zawiesić huśtawkę. Jest na tyle nisko, że nie boję się kiedy Adaś korzysta z niej samodzielnie i jest fajnym i przytulnym miejscem do czytania :)


I jak Wam się podoba pokój Adasia? Udało mi się urządzić przytulny, dziecięcy kącik? :)




Copyright © O-Caroline , Blogger